Friday, May 18, 2012

Meet Lagoona


This is Lagoona Blue. Although Frankie came first to live with me, Lagoona is number 1 from the start for many reasons. She was simply a little harder to get. I will probably come back to all the reasons of her supremacy, for now, lets say, we instatnly made friends, so I decided, that she'll accompany me in my first trip to Crete.


She proved to be a good, however demanding companion. She brought her original clothes, but she quickly demanded a dress suitable for the warm mediterranean spring. I didn't have time for sewing before we left, so she made me take all supplies with me. Lucky I didn't need much clothes for me this time.
I actually made her two dresses, but she refused to change on the beach.


13 comments:

  1. Hello from Portugal!
    I also like take photos on the beach.
    See you soon...

    ReplyDelete
    Replies
    1. Hi! I'd like to see your photos. Feel free to drop by whenever you wish! :)

      Delete
  2. Tej monsterki szalenie zazdroszczę. Rybka ma taki fajny pyszczek, że czaję się na nią od dłuższego czasu- jednak nie wiadomo czemu ta monsterka jest droższa od innych;/
    Zdjęcia mi się bardzo podobają- klimatyczne są bardzo, a sukienka prześliczna!

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki! Bardzo na nią polowałam i też przeszkadzały mi te ceny z kosmosu. :)

      Delete
  3. Hello from Spain: I like these photos on the beach with your Monsters. Keep in touch.

    ReplyDelete
  4. Uwielbiam Kretę, gdzie byłyście? A sukienka odpowiednia i na plaże, i na wieczorny spacer nadmorską promenadą.

    ReplyDelete
    Replies
    1. W okolicach Rethymno. Też uwielbiam Kretę i już się cieszę, że spędzę tam więcej czasu. :)

      Delete
  5. och, Lagoona też jest na mojej liście must have *_*
    swietne zdjęcia :D

    ReplyDelete
    Replies
    1. Dzięki! Ta konkretna Lagoona czy z dowolnej serii?

      Delete