I've been keeping rats for seven years, but this is the first time ever they've had a nibble of one of my dolls. So this first time they had two. They completely ruined Twyla and Skelita.
It's totally my fault. I didn't predict they could get up on the shelf, I didn't watch them carefully enough. I don't know who actually did it, the photo is totally staged (code name: maple syrup). The girls look here pretty innocent, maybe it was the boys? ;)
Mam szczury od siedmiu lat, ale po raz pierwszy uszczknęły sobie jednej z moich lalek. Przy pierwszym podejściu dorwały dwie. Kompletnie zniszczyły Twylę i Skelitę.
To całkowicie moja wina. Nie przewidziałam, że mogą dostać się na półkę, nie pilnowałam ich wystarczająco. Nie wiem, kto konkretnie to zrobił, zdjęcie jest oczywiście upozowane (hasło: syrop klonowy). Dziewczęta wyglądają tutaj dość niewinnie, może to byli chłopcy? ;)
monsters!!!
ReplyDeleteohhh co prawda szkoda lalek, ale na takie słodkie mordki nie można się gniewać
ReplyDeleteNo właśnie, bardziej się wściekałam na siebie, bo mordki takie niewinne. ;)
Deletemogły by mi uskubać najlepszą lalkę ,i tak bym nie był na nie zły. uwielbiam szczury :)) fajne zdjęcie :)
ReplyDeleteZmieniłbyś zdanie po pierwszym dziabnięciu. Ale i tak później jest puci puci i dokarmianie.
DeleteJa też szaleję za szczurami, miło spotkać pokrewną duszę. :) Ale lalek i tak było mi szkoda.
DeleteOh no! I never thought about rats doing something like that. :(
ReplyDeleteWell, they are rodents, can't help it. ;)
DeleteMi wypadły drzwi od witryny, paskudy mi pogryzły trzy lalki (dwie po twarzy, jedną w nogi) Ból ;_;
ReplyDeleteMam nadzieję, że udało się straty odzyskać!
DeleteNa dwóch jakoś bardzo nie zależało, za trzecią się rozglądam. Ale z Ameryki ściągać nie będę :c
DeleteLOL, they look too adorable to do such a thing.
ReplyDeleteYeah, it's never them - the plants dug themselves out, the pot fell on its own, the cake evaporized. ;)
DeleteWidok zatrważający! Nie wiem, jak bym zareagowała na taki efekt działalności szczurków...
ReplyDeleteNiemniej, upozorowane zdjęcie - bardzo interesujące i niesamowite!
Całe szczęście, że straty ograniczyły się tylko do dwóch lalek, a na pocieszenie mogłam zrobić takie niepowtarzalne zdjęcie. ;)
DeleteWhile rats are not my kind of pet, I do get this! My dog has chewed on dolls before, which is why I moved the dolls to a room she cannot go in. My cats do not seem to bother the dolls at all, although sometimes they like to lay down in a doll house!
ReplyDeleteThankfully, my dog is an angel when it comes to dolls. It's obviously a cat house! ;P
DeleteAle wstręciuchy! :D
ReplyDeletePotwory po prostu. ;)
DeleteOh no! :( I hope you can find replacements.
ReplyDeleteI hope so too!
DeleteKosteczek chciały pogryźć
ReplyDeleteMój kot też jest do tego zdolny za włosy lalki mi wywlókł - złapałam na gorącym uczynku.
Grrrrrr ;)
ReplyDeleteHello from Spain: a horror. Poor doll.Keep in touch
ReplyDeleteA to włochate łobuzy, no!
ReplyDelete