Showing posts with label about me. Show all posts
Showing posts with label about me. Show all posts

Saturday, March 1, 2025

Friday, March 18, 2022

Summary of February in March

 February was really eventful: I started making doll furniture, took my dolls for a weekend trip, started an unusual doll renewal project and participated in a doll meet. Had lots of things to write about! But then, the war broke out and I found my hands completely full organizing help and tending to my own family, who got sick.

So, we are finally getting better and learning to coexist with our new roommates and neighbours.

 

Luty był pełen wydarzeń: zaczęłam robić mebelki dla lalek, zabrałam lalki na weekendową wycieczkę, rozpoczęłam nietypowy projekt odnowienia lalki i wzięłam udział w spotkaniu lalkowym. Miałam mnóstwo rzeczy, o których miałam pisać! Ale wtedy wybuchła wojna i nagle miałam ręce pełne roboty przy organizacji pomocy i opiece nad moją własną rodziną, która się pochorowała.

Nareszcie dochodzimy do siebie, a także uczymy się koegzystować z naszymi nowymi współlokatorami i sąsiadami.

A piece of my new furniture with my new cat. I adopted kitten siblings in December.
Element moich nowych mebelków i mój nowy kot. Adoptowałam kocie rodzeństwo w grudniu.

Weekend trip to Podklasztorze, Sulejów, Poland.
Weekendowy wypad do Podklasztorza w Sulejowie.
  

I've been asked to renew this hand-made doll.
Zostałam poproszona o odnowienie tej ręcznie wykonanej lalki.


Zoe went to Warsaw with me and acquired this amazing jacket.
Zoe pojechała ze mną do Warszawy i zdobyła tę niesamowitą kurtkę.

Wednesday, October 16, 2019

Moving (on)

I have moved and got myself a present on the occasion.
My dolls are still waiting to get out of the boxes, but at least I have room for that!

Przeprowadziłam się i kupiłam sobie prezent z tej okazji.
Moje lalki nadal tkwią gdzieś w pudłach, ale przynajmniej mam na nie miejsce!

Zoe and Ava checking out the new place || Zoe i Ava oglądają nowe miejsce
 

Sunday, April 28, 2019

Anyone blog?

Does anyone blog anymore? Cause I might. With a new signature quality - uninspired photos hastily taken in dull, dark interiors during the baby's nap and texts compiled in the toilet. More of a toddler now. I will do it anyway, so beware. ;)

To prove that, here's my latest catch. Got me by surprise, I really didn't expect to fall for miss Fashionista#105 so hard.

Barbie Fashionistas #105
Ktoś jeszcze bloguje? Bo chyba ja też. Z nową firmową jakością - banalnymi zdjęciami pospiesznie pstrykniętymi w ciemnych, nudnych wnętrzach i tekstami komponowanymi na toalecie w czasie drzemki niemowlaka. Właściwie, już nie niemowlaka. I tak zamierzam to robić, więc się strzeżcie. ;)

Na dowód, powyżej moja najnowsza zdobycz. Zupełnie niespodziewanie, bo naprawdę nie spodziewałam się, że tak bardzo zakocham się w pannie Fashionistas #105.

Thursday, May 10, 2018

I am not dead, just the opposite

I am not dead, just the opposite, but very, very busy with the little one. She already got her first Barbie. Actually, she snatched a Yellow Top MTM from my collection and refused to give back. So I gave her the MTM head on tall Fashionistas body hybrid and she seems happy.
The dolls had to give ground for a while, I bought some over the last 9 months (some Fash and WW) and barely had time to let them out of the boxes.
There will be time when I come back to dolls, but it doesn't seem anytime soon.

Nie umarłam, wręcz przeciwnie, jestem tylko bardzo, bardzo zajęta przy małej. Dostała już swoją pierwszą Barbie. Właściwie, to capnęła MTM Yellow Top z mojej kolekcji i nie chciała oddać, więc dałam jej hybrydę - główkę MTM na wysokim ciałku Fashionistas - i wydaje się zadowolona.
Lalki musiały ustąpić pola na jakiś czas, w ciągu ostatnich 9 miesięcy kupiłam kilka (Fash i WW) i ledwie miałam czas wypakować je z pudełek.
Nadejdzie czas, że wrócę do lalek, ale nie wydaje mi się, żeby to miało być niedługo.


Barbie The Look Pool Chic

Sunday, September 17, 2017

It's a girl!

A month ago I gave birth to a tiny baby girl. We're both learning the new roles now.
The blog may seem abandoned, but it's not. I'll be back!

Miesiąc temu urodziłam maleńką dziewczynkę. Obie uczymy się teraz naszych nowych ról.
Blog może wyglądać na porzucony, ale tak nie jest. Jeszcze tu wrócę!

It's a girl Barbie 2014 (left, X8428) and 2016 (right, DGW37)
Why is there only a pink It's a Girl doll but not a It's a Boy one? I'd say it's more of a gift for the mother than the baby, so there definitely should be one celebrating a birth of a boy. I need it desprately for my sis!

Dlaczego jest tylko różowa lalka It'a a Girl (To Dziewczynka), ale nie ma It's a boy (To chłopiec)? Powiedziałabym, że to bardziej prezent dla mamy niż dla malucha, więc zdecydowanie powinna być wersja na uczczenie narodzin chłopca. Bardzo potrzebuję takiej dla siostry!

Thursday, February 23, 2017

Not dead. Confirmed. And thank you.

Ok, it's confirmed - I'm not dead. Quite the opposite. I'm pregnant and it's been a bumpy ride from the start. Let's hope it's going to be better now. At least, I got some of my brain back now.
This is going to be a thank you post. Because, although I'd been miserable and not interested in dolls so much, the dolly-people were interested in me.

So, first things first, I won one part of Brini's huuuge giveaway. And the gifts arrived just in time to brighten my darkest hour. If you haven't done this yet, go check out her blog, it's really worth it and Brini herself is the sweetest person!
Please, forgive me the terrible photos - I couldn't even get up from bed then.

Ok, już wiadomo - nie umarłam. Wręcz przeciwnie. Jestem w ciąży i od samego początku jest to ostra przejażdżka. Miejmy nadzieję, że teraz będzie lepiej. Przynajmniej odzyskałam ostatnio część swojego mózgu.
To będzie post dziękczynny. Pomimo, że byłam zmarnowana i niezbyt zainteresowana lalkami, lalkowi ludzie byli zainteresowani mną. 

Po kolei, najpierw wygrałam część wieeelkiej rozdawajki u Brini. Prezenty dotarły idealnie na czas, żeby rozświetlić mi najmroczniejszą godzinę. Jeśli jeszcze tego nie zrobiliście, zajrzyjcie na jej blog, na pewno warto, a sama Brini jest przeuroczą osobą!
Proszę, wybaczcie okropne zdjęcia - nie mogłam wtedy nawet wstać z łóżka.
Lots of goodies! || Mnóstwo pyszności!

Tuesday, January 31, 2017

I am not dead. Probably

I am not dead yet. Will write, when I get my brain back.
Nie umarłam jeszcze. Napiszę coś, jak znajdę swój mózg.


Friday, September 30, 2016

So many dolls, so little time

A really diverse bunch ona dolly picnic. || Naprawdę różnorodna gromadka na lalkowym pikniku.

September's been a really busy month. A bit like in the saying "living in interesting times". On the bright side, there are many wonderful people I've been meeting.
To make the most of the last warm days, I've called a dolly picnic. There was home-made cake, ducks on the pond, squirrels in the bushes and dozens of dolls on the blanket. And a new friend, who showed up, because - as she said - she'd been interested in dolls for some time, but's been hiding with it because of the family, society and doubt in her own mental health. I'm not sure if we've dispelled her doubts concerning anybody's mental health, but I hope that now at least she's not alone.
For me, my first encounter with the collector community was like a big breath of fresh air. Not being the only weirdo was surprisingly comforting. ;)
What was your first contact with other dolly collectors like?

Wrzesień był naprawdę absorbującym miesiącem. Trochę jak w powiedzeniu "żyć w ciekawych czasach". Dobrą stroną są wspaniali ludzie, których spotykam.
Żeby wykorzystać ostatnie ciepłe dni, skrzyknęłam lalkowy piknik.  Było domowe ciacho, kaczki w stawie, wiewiórki w krzakach i dziesiątki lalek na kocyku. I nowa znajoma, która się pojawiła, bo - jak mówiła - interesuje się lalkami od pewnego czasu, ale trochę się z tym kryje z powodu rodziny, społeczeństwa i zwątpienia we własne zdrowie psychiczne. Nie jestem pewna, czy rozwiałyśmy jej obawy odnośnie czyjegokolwiek zdrowia psychicznego, ale mam nadzieję, że przynajmniej teraz nie jest z tym sama.
Dla mnie, pierwsze spotkanie ze społecznością kolekcjonerów było jak haust świeżego powietrza. To, że nie jestem jedynym dziwolągiem, było zaskakująco pocieszające. ;)
Jaki był Wasz pierwszy kontakt z innymi lalkowymi kolekcjonerami?

Thursday, February 25, 2016

Intimate with the dolls

Imagine a scene: I'm in a bed, the light is dim, there's lots of dolls around me and some soft music seeps in from the background. Now, add a pile of used tissues and another one of pills, syrups, etc. Yeah, the only good thing about being ill is that you get to spend some time with dolls. ;)

Wyobraź sobie scenę: leżę w łóżku, światła są przygaszone, dookoła jest mnóstwo lalek, a w tle sączy się łagodna muzyka. Teraz dodaj do tego górę zużytych chusteczek i drugą - pastylek, syropków, etc. Tak, jedyną dobrą rzeczą w chorowaniu jest to, że można trochę polalkować. 

Blush'n'Bashful Tyler by Tonner

Friday, March 13, 2015

...and goodbye (Adventurer's Club: True Love?)

February came and went, don't know when, somewhere amids my PhD exams (I'm halfway there!), dogtherapy course, animal welfare course and so much more... Today me & my beautiful pug debuted as dog therapists. :)
I haven't forgotten about dolls but the week doesn't get any longer just because I'd like it to. And it's going to be like this for at least two more months.

Adventurer's Club: True Love?
I absolutely loved the ambiguity introduced by the question mark in Adventurers Club topic for February. And that broken heart graphics!

Luty przyszedł i odszedł, nie wiem nawet kiedy, gdzieś pośród moich egzaminów doktorskich (jestem w pół drogi!), kursu dogoterapii, kursu nt. dobrostanu zwierząt i wielu innych rzeczy... Dzisiaj ja i moja piękna mopsiczka zadebiutowałyśmy jako dogoterapeutki. :)
O lalkach nie zapomniałam, ale tydzień jakoś nie chce być dłuższy, tylko dlatego, że bym chciała. I zapowiada się, że będzie tak jeszcze przez co najmniej dwa miesiące.

Adventurer's Club: Prawdziwa Miłość?
Jestem totalnie zachwycona dwuznacznością wprowadzoną przez znak zapytania w temacie Adventurers Club na luty. I ten rysunek złamanego serca!
In my interpretation of the topic I didn't decide whether the love was true or not. I guess my redhead ballerina is thinking about it right now. Real or not, it left her with another manifestation of love, maybe the real one at last.

W swojej interpretacji tematu nie zdecydowałam, czy miłość była prawdziwa czy nie. Myślę, że moja ruda baletnica właśnie nad tym myśli w tej chwili. Prawdziwa czy nie, zostawiła ją z inną manifestacją miłości, być może tym razem tą prawdziwą. 

Tuesday, January 6, 2015

Favourite photo of 2014

To summarize 2014 somebody on DollsForum started a thread about photos we're most fond of. It's not a competition, just an occasion to reninisce. It was quite difficult to choose, but on the other hand, it was very nice to look through all the photos I'd taken last year. I've narrowed down to three.

 W ramach podsumowania 2014 ktoś na DollsForum zaczął wątek o zdjęciach, które najbardziej lubimy. To nie konkurs, tylko okazja do powspominania. Było mi dość trudno wybrać, a z drugiej strony, bardzo fajnie przejrzeć wszystkie zdjęcia, jakie zrobiłam w zeszłym roku. Udało mi się zawęzić do trzech.

Third place: |  Trzecie miejsce:
Imagine you lay down in the grass and follow the clouds sailing the sky. The air is hot and fragrant. Can you hear the crickets? That's what this photo is to me.

Wyobraź sobie, że leżysz w trawie i śledzisz chmury przepływające po niebie. Powietrze jest gorące i aromatyczne. Słyszysz świerszcze? Tym jest to zdjęcie dla mnie.

Wednesday, December 31, 2014

Happy 2015!

May the 2015 be better than the previous year, leave only good memories and hand you only the chocolates you like (no coconut for me, please)!

Oby 2015 był dla Was lepszy, niż rok poprzedni, niech zostawia tylko dobre wspomnienia i ofiarowuje tylko te czekoladki, które lubicie (żadnego kokosa dla mnie, proszę)!



Saturday, September 20, 2014

Traveler's Club - summary

The Adventurer's Club is a monthly photo challenge set up by Heather. Every month there is a theme. You can join any time and contribute through the blog or flickr group. I find it super-inspiring!

Adventurer's Club to comiesięczne wyzwanie wymyślone przez Heather. Każdego miesiąca pojawia się nowy temat. Można się przyłączyć w każdej chwili i brać udział przez blog albo grupę na flickr. Dla mnie to super-inspirujące!

Monday, August 25, 2014

Still on holiday!

I'm still away, free as a bird, on vacation! || Nadal fruwam sobie, wolna jak ptaszek, na wakacjach!

Monday, July 28, 2014

What's up or a pug in mud

Simran proposed a fun game to publish photos of our pets in forbidden places. I didn't have any at hand, cause when my ratties get in trouble, I rush to save their cuddly butts instead of taking pictures. However, it is just a matter of time before they come up with another mischief. And alas, Latimeria climbed on the washing line!

Simran zaproponowała fajną zabawę w publikowanie zdjęć naszych zwierzaków w zakazanych miejscach. Nie miałam żadnych pod ręką, bo kiedy moje szczurusie pakują się w kłopoty, rzucam się na ratunek ich kudłatym zadkom zamiast robić zdjęcia. Jednak tylko kwestią czasu było, żeby wymyśliły kolejną psotę. Proszę, Latimeria na sznurkach od prania!

I believe I can fly...

Next stop: chandelier! | Następny przystanek: żyrandol!


The End | Szczurzy koniec
Bonus:

Happy pug