OK, zanim na poważnie zajmę się zapowiedzianymi Freddie i panną urodzinową, mam ochotę zagłębić się między starsze lalki. Zawsze lubiłam mold Ashy, ale dopiero z niedawnymi edycjami dotarło do mnie, że to jeden z moich ulubionych.
1996 Hula Hair AA Barbie (Christie? although it only said Barbie on the box) 1996 Hula Hair AA Barbie (Christie? na pudełku miała napisane tylko Barbie) |
My first Asha-faced doll was the Hula Hair AA Barbie - wide eyed girl so characteristic of the mid-90s. I loved her face at first sight, the bright colours of her hair and the poseable body. Then, I loved the kanekalon fiber of her hair less. It is so difficult to keep it in check! Another issue is her flat feet. I mean, it is quite adorable and reasonable for a girl dancing bare-foot on the beach, but also such a pain for a shoe-obsessed critter as me!
Moją pierwszą lalką z moldem Asha była Hula Hair AA Barbie - wielkooka dziewczyna, tak charakterystyczna dla połowy lat 90tych. Zakochałam się od pierwszego wrażenia w jej buzi, jaskrawych kolorach włosów i artykułowanym ciałku. W kanekalonowym włóknie włosów już mniej. Bardzo ciężko utrzymać je w porządku! Kolejną kwestią są jej płaskie stópki. Znaczy, są urocze i całkiem sensowne u dziewczyny tańczącej boso na plaży, ale również bardzo kłopotliwe dla stworzenia z obsesją na punkcie butów jak ja!
1998 Beyond Pink Christie |
My second Asha is diametrically different and that was what drawn me to her - the Beyong Pink Christie has a mature make up and amazing hair. She had an artculated body with high heel feet and a mechanism that allowed her to "play" an instrument (a kind of keyboard I guess). Unfortunately, the said mechanism restrained her from keeping her legs together and made her sit really ungraceful, so I gave her a fash body.
Christie miała też kasetę magnetofonową (!), very optimistic and quite nice for early-teen girls. I'd heard there was a version with a CD, but I've never seen it.
Moja druga Asha jest diametralnie inna i to mnie do niej przyciągnęło - Christie Beyond Pink ma poważny makijaż i niesamowite włosy. Miała artykułowane ciałko ze stopami do obcasów i mechanizmem, który pozwalał jej "grać" na instrumencie (rodzaj keyboardu, jak mi się wydaje). Niestety, wspomniany mechanizm powstrzymywał ją przed trzymaniem nóg razem i sprawiał, że siedziała całkiem bez wdzięku, więc dostała ciałko fash.
Christie miała też kasetę magnetofonową (!), bardzo pogodną i całkiem udaną dla wczesnonastoletnich dziewczynek. Słyszałam, że wyszła też wersja z płytą CD, ale nigdy jej nie widziałam.
2000 Picture Pockets Christie |
My third doll with this mold - Picture Pockets Christie - was also very different from the other two. Her natural, subtle beauty was dampened by her very vibrant fashion. I think she is much better without it. This was the last doll from this era I bought in a shop, boxed and all.
Moja trzecia lalka z tym moldem - Picture Pockets Christie - również bardzo różni się od dwóch pozostałych. Jej naturalna, subtelna uroda była stłumiona jaskrawym ubrankiem. Myślę, że ma się znacznie lepiej bez niego. Była ostatnią lalką z tej epoki, którą kupiłam w sklepie, w pudełku i kompletną.
2000 Barbie & Krissy Magical Mermaids AA |
Barbie AA z zestawu Barbie & Krissy Magical Mermaids długo była dla mnie zagadką, bo trafiła do mnie jako latająca głowa ze skróconymi włosami. Te hipnotyzujące oczy mnie prześladowały. Dość ciężko było znaleźć jej pasujące ciałko, a teraz nawet nie wiem, kto był dawcą.
2004 Fashion Show Christie |
Fashion Show Christie była dość trudna do upolowania. Bardzo chciałam ją mieć, ale nie za pełną cenę, ubranko też mogłam sobie odpuścić. Spędziłam wieki szukając używanej, podczas gdy jej bardziej popularna, bardzo podobna rówieśniczka - Tia z Pamiętnika Barbie - niemal sama pchała mi się w ręce.
2015 Barbie Fashionistas #9 Purple Tartan skirt |
Zapomniałam o Ashy na niemal dekadę. Barbie Fashionistas #9 przypomniała mi, jak bardzo lubię tę twarz i szaleństwo zaczęło się od nowa. :)
2016 Barbie Fashionistas #16 Team Glam |
W Barbie Fashionistas #16 Mattel wyszedł ze strefy komfortu, poeksperymentował z kolorami i pieprzykami. Może się to podobać lub nie, ale ciekawie popatrzeć, jak to działa. Ja zdecydowanie jestem fanką efektu.
2016 Barbie Made to Move (yellow top) |
Na koniec, MtM w żółtym topie została moją Lalką Roku 2016. Fash #9 deptała jej po piętach, ale szalę przeważyło ciałko mtm.
To dziwne, ale żadna Asha u mnie długo nie zagrzała miejsca, a patrząc Twoją piękną, zadbaną kolekcję, chciałabym mieć każdą z nich :-) Fashionistki są świetne, szczególnie #9 - podoba mi się w każdym calu, ten odcień skóry i oczu zaskakująco pasuje temu moldowi, jednak to ciemnoskóre tu wygrywają. Śliczne portrety!
ReplyDeleteO, tak, #9 ma w sobie to coś. Może jeszcze Ci się trafi taka, która zagrzeje miejsce na dłużej. Dzięki! :)
Deletecudne Twoje aszki są, CUDNE!
ReplyDeletenajbardziej urzekła mnie niunia
z 2000 - w najsubtelniejszym
makijażu a piwnymi oczkami!
oj, muszę szybko wyciągnąć swoje
aszki razem z XXL - no cóż, sam
popędziłam kilka z domu - teraz
żałuję - ot, dylematy Lalkoluba :)
Ta Ashka wydaje mi się najbardziej naturalna z wszystkich i to jest jej ogromną siłą. Wyciągaj, jestem ciekawa, co tam ukrywasz za skarby!
DeleteTo prawda, albo się lubi ten mold albo nie :)
ReplyDeleteZdecydowanie jestem na tak _ lubię je i przydało by się pokazać je razem, co prawda nie tak już pięknie jak Ty to zrobiłaś :)))
Pozdrawiam serdecznie :)
Nie masz co narzekać, sama widziałam, że potrafisz oddać sprawiedliwość pięknym lalkom. Pozdrawiam!
DeleteZawsze miałam problem z Ashą. Śliczna lalka, ale nie jesteśmy kompatybilne. Mam u siebie tylko jedną - z serii fryzjerskiej, w skóropodobnych kombinezonach. Włosy ma tak splątane, że i święty by nie urodził. Marzę, że ktoś ją za Bóg zapłać przygarnie, ale chętnych brak 😢
ReplyDeleteZgredziu, a zezowata? Bo poluję na jej łeb do rerootu, ale same zezowate mi się trafiają!
DeleteNa moje oko - bez wielkiego zeza. Ło takusia: https://c1.staticflickr.com/3/2880/34341383396_21c70fe6ac_z.jpg
DeleteI ciało ma swoje własne! I łachmany i buty (jeno łachmany to w złym stanie). Więcej wiadomościów pod adresem: stary_zgred1@gazeta.pl albo przez Flickrowe konto :)
... jak byś chciała łeb, to mam na zbyciu mtm, nie zezowaty i bez kleju - daj znać
Delete@ŚPL, kochana, dziękuję, ale latających łbów od mtm ci u mnie dostatek.
Delete@SZ, masz maila. :)
Śliczne są, choć najbardziej podobają mi się te z naturalnym makijażem :)
ReplyDeleteMi też, zdecydowanie! Dlatego tak przypadły mi do gustu nowe Fashki.
DeleteOh, you have so many beautiful Ashas! I do have quite a few myself and I am always impressed by how each of them looks so different depending on the skintone, hair color and make up used. Very nice collection!
ReplyDeleteThank you! I'd love to see all of your Ashas. I think this mold is very versatile. :)
DeletePiękne i bardzo różnorodne przedstawicielki moldu Asha udało Ci się zdobyć. Rzeczywiście ta buźka przez lata ewoluowała i fajnie, że Mattel pokazał nam ją w wielu różnych wydaniach.
ReplyDeleteMuszę przyznać, że dopiero w zestawie Twoich dziewczyn widzę, jaka to piękna lalka! Niektórych tu pokazanych jeszcze nie widziałam! Różnorodność zadziwia, oszałamia i zachwyca!
ReplyDeletePiękne są wszystkie :) Też mam kilka i przygarnę chyba każą następną która mi się trafi , tak je lubię :)
ReplyDeleteKocham Ashki :-) Mam ich kilka - nie tak dużo, jak Ty, ale tez je uwielbiam :-) A najbardziej Ashę MtM :-)
ReplyDeleteUwielbiam ten mold i swietnie sie tez taka buzie maluje <3
ReplyDeleteTwoje lalki są śliczne :), ale zdjęcia jeszcze lepsze
ReplyDeletePowodzenia życzę w kolejnych zdjęciach i zapraszam na mojego bloga
https://miastolalek.blogspot.com/
Uwielbiam Ashki.Kocham te buzie.A Ty masz ich tak dużo...
ReplyDeleteUściski.