I've been traveling for work recently. It got somewhat complicated nowadays. My little companion doll didn't even leave the hotel. We had only a few minutes between meetings and managing a toddler (yay for working moms!), but I had to document a successful travel in Covid-19 times.
Podróżowałam ostatnio w celach zawodowych. Zrobiło się to nieco skomplikowane. Moja mała lalkowa towarzyszka nie opuściła nawet hotelu.Miałyśmy zaledwie kilka minut pomiędzy spotkaniami a ogarnianiem przedszkolaka (hip hip dla pracujących mam!), ale musiałam udokumentować tę udaną podróż w czasach Covid-19.
Najważniejsze, że i jej też udało się podróż :D
ReplyDeleteCzasem tak jest, że mimo najlepszych chęci lalka siedzi sama w pokoju, ewentualnie dusi się w plecaku, z którego nie zostaje w końcu wyjęta...
ReplyDeleteDziewczynka wygląda i tak na zadowoloną, więc chyba nie była bardzo smutna z powodu ciągłego przesiadywania w pokoju :-)
ReplyDeleteOj tam! Z hotelowego balkonu też można zwiedzać, oczyma...
ReplyDeleteLaluszka miała szczęście, że zabrałaś ją ze sobą - mogła zobaczyć kawałek świata.
ReplyDeleteChociaż przez okna sobie spogladała:)
ReplyDelete